Soki ze sklepu kontra soki przygotowane samodzielnie

News

świeżo wyciśnięty sok pomidorowySoki w kartonach dostępne w sklepach są bardzo dobre. Wybór jest szeroki, a od zeszłego roku nie ma w nich też nigdy cukru. Jeśli jednak mamy okazje porównać sok tego typu z sokiem świeżo wyciskanym, różnice są naprawdę widoczne. Pierwsze pojawiają się od razu w smaku, a po czasie zauważymy, że pijąc soki sklepowe nie poczujemy nic specjalnego, a po sokach świeżo wyciskanych poprawi się nam samopoczucie. Nie jest to bynajmniej efekt placebo. Jego źródła są solidne i warto je poznać.

świeżo wyciśnięty sok grejpfrutowyPodstawowe różnice związane są już z procesem uzyskiwania soku w warunkach domowych. Pierwszym krokiem jest oczywiście zakup warzyw i owoców. Po umyciu ich i ewentualnym obraniu ze skórki, wrzucamy je do sokowirówki lub przepuszczamy przez wyciskarkę. Na tym kończy się cały proces produkcji soku, a w szklance mamy produkt czysty, najzdrowszy z możliwych napojów. Wypicie go od razu sprawi, że w żaden sposób nie pogorszą się jego właściwości.

Kiedy kupimy sok w kartonie, oczywistym jest, że minęło zdecydowanie więcej czasu od jego wyprodukowania do dotarcia do naszej szklanki. Nieraz ten czas liczony jest w tygodniach, a zdarza się, że i w miesiącach. Związane jest to z logistyką, a ta z kolei możliwa jest dzięki pasteryzacji. Pasteryzacja to proces niszczenia bakterii zawartych w płynie przez jego podgrzewanie. W ten sposób produkt dłużej nadaje się do spożycia, ale równocześnie wysoka temperatura niszczy też sporą ilość składników odżywczych, zwłaszcza tych najbardziej skomplikowanych i tym samym mających największą wartość.

świeży sokProces pasteryzacji jest w stanie zniszczyć nawet ¾ wszystkich witamin. Problemem jest też produkcja soków z koncentratów. Podobnie pojawia się tutaj kwestia logistyki. Transport soków nie jest bardzo trudny, ale mimo wszystko lepiej jest przewozić 100 litrów wilgotnej papki zamiast 1000 litrów soków. Wodę do papki dodaje się dopiero na miejscu i potem butelkuje się soki. Tą papką jest właśnie koncentrat soku, który potem pijemy. Nie jest on oczywiście niezdrowy, ale nie jest na pewno tak zdrowy, jak by mógł być. Koncentraty pozwalają nam cieszyć się w miarę świeżymi sokami owocowymi także w zimie, kiedy nie ma szans na owoce, ale trzeba wiedzieć, że proces tworzenia koncentratu jest równie niszczący dla ważnych substancji, co sama pasteryzacja.

W przypadku koncentratów ogromne znaczenie ma jeszcze kwestia wody samej w sobie, a konkretnie wody strukturalnej. Jest to woda w naszym organizmie, która nie jest wodą mineralną, a bardzo specyficznym roztworem. Sok owocowy jest do tej wody bardzo zbliżony, ale kiedy zostaje poddany procesowi koncentracji i odtworzenia, traci swoje cechy wody strukturalnej. Ostatnia sprawa to fakt, że do soków domowych trafiają tylko świeże i zdrowe owoce. Mamy nad nimi pełną kontrolę i wiemy, co wkładamy do wyciskarki. W przypadku soków przemysłowych bardzo często wykorzystuje się owoce najniższej jakości, które nie nadawałyby się na przykład na dżemy. Nie są oczywiście szkodliwe, ale po raz kolejny jest to przypadek straconych właściwości pozytywnych.